poniedziałek, 3 marca 2014

pokoik braci - przedszkolaków

Nadszedł czas wyprowadzki. 2,5-letni Cyprian poszedł do przedszkola i przenosi się z sypialni rodziców do najprawdziwszego, własnego łóżka, daaaleko od mamy (blisko brata za to) we własnym pokoju  na drugim końcu dłuuugiego korytarza (szczególnie w nocy ten korytarz robi się baaardzo długi..). Mama cała w stresie, bo nie usłyszy jak się przebudzi, nie zobaczy jak się odkryje, nie przytuli się do gołej stópki.. Cyprian jednak nie przejęty, szczęśliwy, śpi całą noc pod kołdrą, przytula się do misia, a jak zatęskni to jeden dźwięk wydany i mama biegnie długim korytarzem, w dwie sekundy jest przy nim. Moment czytania książeczek lekko chaotyczny, bo starszy brat już 5-letni, chce czytać poważne opowieści, nawet bez obrazków. A młody chętnie jeszcze miasteczko Mamoko ogląda lub o Jasiu i Małgosi historię. Trzeba więc najpierw jednemu, potem drugiemu czytać, ale za to później chłopcy zasypiają sobie sami, jeden na górze, drugi na dole.

Do tego sukcesu napewno przyczyniła się zjeżdżalnia. Łóżko ze zjeżdżalnią to jest to! Marzenie każdego dziecka. Chłopcy niczego nie świadomi pojechali na weekend do babci, wracają - a tu pokoik odmieniony, całkiem nowy, nowe łóżko, no i Zjeżdżalnia! Trzy godziny nieprzerwanej zabawy. Każda zabawka ma nowe miejsce, więc nabrała nowego uroku. Wszystko trzeba sprawdzić i przetestować. Długie biurko do rysowania. Nad biurkiem ściana po której można pisać! I plakaty Lego Przygoda - a tu akurat Aleksander (lego-fan) dopiero co widział film w kinie! No po prostu raj!

Ale zanim ten raj, mama nie spała dwa tygodnie tylko penetrowała sieć w poszukiwaniu pomysłów na nowy pokoik dla synków. Najpierw miało być tylko nowe łóżko. Ale mama zakochała się w pokoikach w stylu skandynawskim..i co zrobić? Żeby za dużo nie zmieniać, nie wydać za wiele a efekt uzyskać? Gimnastykowała się mocno, ale w końcu powstał projekt. Zakupy w Ikei, parę gadżetów zamówionych online, a oto inspiracje:










Pokoiki w stylu skandynawskim dzielą się na te bardziej vintage - klimatyczne, starodawne, z dużą ilością tkanin i wzorów oraz na te bardziej nowoczesne, które lepiej pasują do naszego domu i naszego stylu. Ich charakterystyczną cechą są białe ściany, biała podłoga a reszta to mix kolorów i kontrastów. No i czarne elementy. Na jasnym, uporządkowanym tle nawet różnokolorowe zabawki nie tworzą chaosu, tylko zamierzony efekt. Część z nich zamknięta jest w pudłach, ale te które zostają na widoku - nie przeszkadzają wizualnie. Oczywiście najlepiej żeby były to przedmioty handmade - z drewna lub szyte. U nas takich wynalazków niestety niewiele, chłopcy kochają lego i to one dominują wszystkie zabawki. Jako przełamanie lekkie wiszą klimatyczne kule cootonballs, które zaświecone wieczorem tworzą magiczną atmosferę. Można się od nich uależnić:)



Małe drewanine miasteczko znalazło jednak swój kącik a reszta schowała się w szufladach i pudełkach. Ze starej wersji pokoju została też jedna turkusowa ściana i takaż wykładzina. Lepsze byłyby pewnie białe deski na podłodze a na nich kilka różnokolorowych dywaników, no ale..tata mógłby nie znieść nadmiaru zmian:) Na wykładzinie leży jednak po skandynawsku skóra owcza i jest lądowiskiem ze zjeżdźalni.




Aby dać upust artystycznym zapędom, chłopcy mają długi stolik, dużo kredek, mazaków, farb, palsteliny, uporządkowanych w pudełkach. Kartki i kolorowanki leżą w gazetniku z Ikei powieszonym obok na ścianie, w zasięgu małych rączek.



Lamka biurkowa z Ikei jest ładowana, nie potrzebuje więc kabla, co jest bardzo przydatne.
Część plastycznych przedmiotów leży sobie w drewnianych skrzyneczkach, kupionych w Nanunana, a część wisi w torebkach Koziel - fabrykaform
Druga największa atrakcja pokoikowa - ściana tablicowa, po której można bezkarnie mazać, pisać, bazgrać to też punkt charakterystyczny dla skandynawskiego stylu.




Powtarzającym się u nas elementem są akcenty pogodowe - krople deszczu i chmurki. 
Tapeta ze sklepu zyrafyzszafy.pl
Przepiękna, cudnie wykonana chmurka zawieszona pod sufitem - dawanda.





Dotychczasową lampę - rakietę wymieniliśmy na surową, minimalistyczną lampę - żarówkę w mocnym kolorze. Niestety daje słabiutkie światło, wieczorem potrzebne wsparcie innych źródeł.
Dostępna na www.ladnebebe.pl , my kupiliśmy ją trochę taniej w leroymerlin.



 Ściana nad łóżkiem informuje w bardzo wyraźny sposób kto tu rządzi. Prześliczne chmurki z wyciętymi imionami chłopców firmy Cghome zamówiłam na http://www.pakamera.pl/
Poduchy - sowy (mała z Nanunana) dostępne na www.soofkastudio.pl
Tę większą, piękną czarną sowę mamy dzięki konkursowi maybebaby.pl Dziękujemy!:)


No i kapa! Długo poszukiwana, w końcu idealny dresowy kocyk z chmurką znaleziony na http://www.pakamera.pl/ W dodatku specjanie dla nas uszyta na wymiar w naprawdę fajnej cenie!




Coś jeszcze zostać musiało nienaruszone ze 'starego' pokoiku. Rodzinnie wykonany układ słoneczny - duma naszego montessoriańskiego przedszkolaka. Słonce i rakieta zrobione z pudłonienudno (tematyka kosmos), planety tworzyliśmy sami, Aleksander odpowiednio nadał im kolory, zdecydował która jest jakiej wielkości i w jakiej odległości od słońca ma się znaleźć. Nad nimi świecą fluorescencyjne gwiazdki. Z takim dziełem ciężko byłoby się rozstać:) Takie akcenty tworzą własny, niepowtarzalny klimat cenniejszy od najdroższych zabawek!



3 komentarze:

  1. Witam,genialne rozwiązania i pomysły w pokoju chłopców!!!
    Też jestem mamą dwóch przystojniaków,w podobnym wieku,którzy dzielą razem przestrzeń i wiem jak trudno jest zorganizować takie wnętrze...
    Podziwiam konsekwencji i dopięcia wszystkiego na tzw.ostatni guzik:)
    Pięknie!!!
    pozdrawiam, ell:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłą opinię:) Pozdrawiam!!

      Usuń
  2. Pokoik faktycznie wygląda na bardzo przemyślany oraz dopasowany do potrzeb lokatorów. Widać, że rodzice urządzając myśleli przede wszystkim o synkach, a nie ślepo podążali za wzorem pokoju z katalogu :)

    OdpowiedzUsuń